Louis Vuitton rewolucjonizuje strój biurowy w kolekcji wiosna lato 2017

Dyrektor kreatywny Louis Vuitton, Nicolas Ghesquière, postawił na garnitur i wygrał. Wymuskane eleganckie sylwetki w zdekonstruowanych garniturach, surowych sukniach wieczorowych, spodniach ze złotymi lampasami, stonowana szarość i wyrazisty kobalt- wszystko to do siebie pasuje, tworząc spójną, wytworną i nonszalancką kolekcję. Prêt-à-porter jest zdumiewająco blisko haute couture.

 

 

 

Pokaz kolekcji wiosna/ lato 2017r.

Tym razem scenerią pokazu był niewykończony budynek nowego sklepu marki na placu Vendôme w Paryżu. Miejsce można uznać za symboliczne. Położone w samym centrum luksusu i bogactwa, jednocześnie epatuje surowością betonu, odkrytych rur i pustych klatek schodowych. Idealna przestrzeń by pogodzić pociąg Nicolas Ghesquière do brutalności z zamiłowaniem do luksusu.

Świat mody z zapartym tchem czekał na nową propozycję znanego z innowacyjności projektanta. On sam pracę nad kolekcją potraktował, jako sposobność by na nowo się określić:

„Kocham modę uliczną- wyjaśnił za kulisami- naturalnie, część klientów udaje się do Louis Vuitton po sportową odzież, ale jednocześnie ludzie szukają czegoś bardziej wyszukanego. Chciałbym pogodzić te dążenia w Louis Vuitton. Ta kolekcja mówi o szukaniu mojego miejsca. Ta kolekcja jest spokojniejsza, bardziej paryska, bardziej wyrafinowana. Jest bardziej francuska”

Kolekcja wiosna/ lato 2017r.

Nicolas Ghesquière szukał natchnienia w latach 80., ale pozostawił kilka elementów z poprzedniego sezonu, przede wszystkim śmiałe rozcięcia. Jednak tym razem uzyskał subtelniejszy i bardziej stonowany efekt. Nic dziwnego, skoro jedną z inspiracji był strój biznesowy, należało zachować umiar. Elementy ubioru utrzymane są w dyskretnej szarości. Żakiety i blezery wyposażono w eleganckie zakładki z przodu i połączono z wytwornymi spódnicami. Całość emanuje władzą i autorytetem. Jednak propozycje projektanta nie mają wiele wspólnego z biurową klasyką. To nie są uniformy dla korporacyjnych klonów. Marynarki mają rozcięte rękawy, wycięte ramiona, odsłonięte plecy. Kostiumy te sytuują się w przestrzeni między eksperymentem, a użytecznością. Są swoistym flirtem  prêt-à-porter z haute couture.

kim_0371

Jeśli garnitur to i telefon komórkowy. Nicolas Ghesquière zaprojektował eleganckie etui na iPhone. Na widok modelek ściskających w dłoniach eleganckie futerały, wszystkie wymarzone torebki nagle okazały się odrobinę niemodne i zbyteczne. W końcu można obejść się bez nich, ale nie bez telefonu.

mtqxotk4mzuwodk4nzaymdiw

Jednak kobieta, nawet najbardziej zajęta, potrzebuje strojów ne tylko do biura. Projektant łaskawie wyposażył ją stroje dzienne i wieczorowe. Sylwetka z podkreślonymi ramionami nawiązuje do lat 80. Inspirację tym okresem widać też w hojnym używaniu ozdób i szafowaniu błyskiem.

W kolekcji pojawiły się wyraziste wzory, koronki, tiulowe sukienki wysadzane kryształkami. Przezroczyste tkaniny więcej odsłaniają niż zakrywają, długie suknie przewrotnie wyglądają bardziej uwodzicielsko niż najbardziej wydekoltowane kreacje. Wśród ubrań dziennych można dostrzec metaliczne sukienki do połowy łydki, kobaltowe kombinezony z koronki, wykończone złotymi pasami spodnie i marynarki. Pomiędzy wyszukane stroje upchnięto kilka koszulek, w które z radością zaopatrzą się mniej zasobni wielbiciele marki.

kim_0043

kim_0161

kim_0413

 

kim_0787

 

Prasa przypomniała, zapomniany nawet wśród paryżan fakt, że zanim plac Vendôme otrzymał swą obecną nazwę, był znany jako plac kokietek. Z całą pewnością Nicolas Ghesquière kokietuje nową kolekcją. Czasami moda jest prosta, widok ubrań ma wywołać pragnienie, obudzić pierwotny instynkt łowcy. Jeśli wierzyć reakcjom po pokazie, w sklepie Louis Vuitton odbędzie się wielkie polowanie.

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ