Cena unikatowości

Co jakiś czas media obiegają informacje o zegarkach sprzedanych na aukcjach za rekordowe kwoty lub rankingi najdroższych zegarków, oferowanych zazwyczaj przez szwajcarskich producentów. Co powoduje, że zegarki są tak drogie i za co właściwie się płaci?
 

Ostatnio w Monako padł kolejny rekord. W ramach inicjatywy „Only Watch”, gdzie producenci oferują na charytatywną licytację zegarki istniejące jedynie w jednym egzemplarzu, zegarek marki Patek Philippe został sprzedany za 7,3 mln franków szwajcarskich. To niemal dwukrotnie więcej niż najwyższa osiągnięta dotychczas cena dla zegarka naręcznego. Jednocześnie statystyki rynkowe pokazują, że rynek luksusowych zegarków rośnie, co oznacza, że cena nie odstrasza klientów.

 

Rynek zegarków luksusowych to jednocześnie rynek zegarków mechanicznych, a nie kwarcowych. Najwyżej cenione przez klientów są czasomierze pochodzące z tzw. manufaktur, co w tym przypadku oznacza, że producenci wytwarzają zarówno zegarki jak i własne, autorskie i niepowtarzalne mechanizmy do nich, których nie stosuje nikt inny.

 

Luksusowe, a więc mechaniczne zegarki nie służą do pokazywania czasu, a przynajmniej przestała to być ich główna funkcja. Obecnie są one przede wszystkim przedmiotem zbytku, wykonanym niejednokrotnie z metali szlachetnych i wyznacznikiem prestiżu i statusu materialnego. Co również ważne, przynajmniej męskie zegarki, są jednym z niewielu dopuszczalnych rodzajów męskiej biżuterii stanowiąc istotny element stroju i wizerunku.

 

Na wysoką cenę zegarków wpływa wiele czynników, które jednak najbardziej syntetycznie można określić jako unikatowość. Niezwykle ważna jest marka – jej historia (im dłuższa i barwniejsza tym lepiej), osoba założyciela (innowacje i charyzma mile widziane), osiągnięcia techniczne, najlepiej wynalazki z przeszłości lub obecne sukcesy. Jedną z takich marek jest z pewnością marka Patek Philippe, której współtwórcą był Polak, Antoni Patek. Z drugiej strony nic nie jest dane raz na zawsze i producenci starają się aktywnie budować siłę marki poprzez promocję, PR i użytkowników – ambasadorów marki, historycznych lub obecnych. Istotne są także wykorzystywane materiały – na cenę wpływają metale szlachetne (złoto, platyna, pallad) ale także szlachetne kamienie, lubiane przez klientów na Bliskim i Dalekim Wschodzie.

 

Producenci zegarków starają się nadać swoim zegarkom jak najbardziej nietypowe cechy, takie jak stal pochodząca z Titanica (Romain Jerome), włos Napoleona Bonaparte (De Witt) czy trawa z Old Trafford (Hublot). Współczesny luksusowy zegarek mechaniczny jest również pokazem możliwości w zakresie technologii i mikromechaniki. Umieszczenie w zegarku wielu komplikacji pogarsza czytelność wskazań czasu, ale stanowi istotny czynnik cenotwórczy, zwłaszcza jeśli dotyczy tzw. wielkich komplikacji takich jak tourbillon, wieczny kalendarz czy repetycja minutowa.

 

Należy też pamiętać, że zegarek tworzy pewną całość, a nie jest sumą części składowych. Duże znaczenie ma również design i to, na ile jest ponadczasowy i podoba się klientom. Stąd zegarki wykorzystujące ten sam mechanizm bazowy mogą bardzo mocno różnić się ceną. W dobie standardowej, masowej produkcji doceniana jest praca ręczna, na przykład grawerowanie.

 

Prostym, choć skutecznym sposobem na spowodowanie, aby klienci poczuli się wyjątkowo jest tworzenie serii limitowanych, często we współpracy z różnymi instytucjami lub dedykowanych ludziom albo wydarzeniom.

 

Wszystkie te cechy decydują o unikatowości, choć są dostępne w różnym stopniu. Niektóre z firm mogą korzystać z legendy założyciela, inne muszą postawić na technologię lub marketing.

 

Nietypowe, limitowane zegarki najsilniejszych marek mogą również stanowić przedmioty o charakterze inwestycyjnym, których wartość rośnie. Dla przykładu, niektóre rzadkie modele firmy Rolex z lat sześćdziesiątych, w stalowych kopertach potrafią osiągać na aukcjach ceny pomiędzy 100 a 150 tys. franków szwajcarskich, a zdarzają się znacznie droższe… Na razie nie widać granicy zainteresowania klientów, a zegarki w pełni stały się przedmiotami kolekcjonerskimi.

 

Marcin Lewandowski, Wealth Solutions

ZOSTAW ODPOWIEDŹ