Sporo galerii niemal natychmiast ogłosiło sprzedaż przywiezionych eksponatów. Nostalgicy głośno żałowali ery sprzed Internetu – prostoty i osobistego kontaktu ze sztuką. Oczywiście, w głębi ducha jednak najbardziej było im żal straconych okazji.
Z dużym wyprzedzeniem kupcom, kuratorom i doradcom wysłano setki tysięcy fotek, dając im szansę zarezerwowania obiektów pożądania lub nawet wcześniejszego ich zakupu. Kolekcjonerzy VIP mieli też możliwość upolowania wypatrzonych dzieł sztuki podczas specjalnie dla nich organizowanych preview shows (a nawet pre-preview), na dwa dni przed otwarciem dla publiczności bez mała 31 tysięcy metrów kwadratowych hal wystawienniczych. Bez wątpienia Art Basel jest dziś najważniejszą tego typu imprezą w świecie sztuki.
Crème de la crème
Ernst Beyeler, Trudi Bruckner i Balz Hilt – to oni w 1970 roku zapoczątkowali szaleństwo targów w Bazylei. Pierwszą edycję z dziewięćdziesięcioma galeriami z dziesięciu krajów odwiedziło 16 tysięcy widzów. Tegoroczna, czterdziesta piąta edycja Art Basel, która odbyła się w dniach 18-22 czerwca, z udziałem ponad czterech tysięcy artystów, przyciągnęła 92 tysiące miłośników sztuki i inwestorów z wszystkich kontynentów.
Pod jej egidą, z wiernym (od dwudziestu lat) partnerstwem/sponsoringiem Banku UBS, organizatorzy stworzyli także targi w Miami Beach i Hong Kongu, eksportując know-how i zyskując przez to VIP-ów z Indii i Chin (ci teraz przybywają na previews do Bazylei!). Perfekcyjna organizacja, szwajcarska precyzja, świetne warunki wystawiennicze i różnorodność zintegrowanych równoległych targów-satelitów (jak Liste 19 – poświęcone młodym galeriom, Solo, Scope) tłumaczą ich sukces w tak małej, liczącej zaledwie 170 tysięcy mieszkańców, siedzibie firm farmaceutycznych, gentechnologii i BIS (Bank for International Settlements). Podczas targów Bazylea staje się światową metropolią.
[…]
Eva Saner
Art Basel
Bazylea, Szwajcaria
18 – 22 czerwca
Cały artykuł przeczytasz w lipcowo-sierpniowym numerze Art & Business