Orsos Island

Świat luksusu nie zna granic. Zachcianki milionerów są coraz większe, a ich wymaganiom coraz trudniej sprostać. Z tego też powodu jedna z austriackich firm zdecydowała się na zbudowanie… dryfującej wyspy.

Orsos Island to kolejny "gadżet" dla bogaczy, mający kosztować, bagatela, 5.2 miliona euro. Mierząca od 20 do 40 metrów wyspa "Orsos", według początkowych planów designerskich,  ma nie mieć silnika, jednak mimo tego będzie mogła dotrzeć wszędzie, gdzie tylko zechcesz. Wewnątrz znajduje się olbrzymia przestrzeń do zamieszkania, która ma sprawić, że mamy się poczuć tak, się tak, jakbyśmy byli w domu, a nie środku oceanu. Ponadto do dyspozycji mamy bar, jacuzii, akwarium, czy własną restaurację oraz sześć pokoi wyposażonych w łazienki. Co ciekawe, wyspa ta ma być przyjazna dla środowiska oraz mieć zamontowane panele słoneczne i być ogólnie mówiąc, samowystarczalna. Jedyny problem jest taki, że firma, która zdecydowała się na stworzenie tej wyspy znajduje się w niemającej dostępu do morza Słowacji.

 

Tak, czy inaczej początkowy plan projektu zakłada stworzenie wyspy w czasie od 18. miesięcy do dwóch lat. Potem zostanie przetransportowana na morze Czarne, a później podryfuje wszędzie tam, gdzie nam się zachce.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ