Pielęgnacja ciała i wszystko, co z tym związane to zdecydowanie domena pań – prawda czy fałsz? Oczywiście, że prawda. Okazuje się jednak, że panowie również nie powiedzieli w tym względzie ostatniego słowa. Ich potrzeby są inne – to racja, nie są jednak skrajnie różne. Czy zatem stwierdzenie, że kobiety są z Wenus, a mężczyźni z Marsa sprawdza się również w odniesieniu do troski o wygląd?
Odpowiedzi szukamy w klinice Swiss Medica w Warszawie, u dr Agnieszki Pietrzykowskiej.
Zacznijmy od cech wspólnych
– Pragnienie podobania się i potrzeba akceptacji – to łączy wszystkich ludzi, niezależnie od płci. Chcemy czuć się dobrze we własnej skórze i by inni czuli się dobrze z nami – wyjaśnia lek. med. Agnieszka Pietrzykowska, specjalista medycyny estetycznej. Nie bez wpływu na nasze decyzje pozostają również czynniki zewnętrzne. Chęć otrzymania dobrej pracy z pewnością będzie dla nas motywacją do dokonania zmian w wyglądzie. – Mężczyźni zaczynają zauważać fakt, o którym kobiety przekonały się już dawno – że atrakcyjna aparycja to niepodważalny atut w sferze zawodowej. Jeszcze do niedawna żadnemu panu nie przyszłoby do głowy, że pracodawca lub partner biznesowy może brać pod uwagę coś więcej niż wiedzę i kompetencje swojego rozmówcy – wyjaśnia ekspert. Panowie rewidują zatem swój tok myślenia, a w ślad za tymi zmianami, chętniej korzystają z pomocy ekspertów.
Na ratunek
W poszukiwaniu rozwiązań, które pomogłyby na dłużej zachować zdrowy, atrakcyjny wygląd, mężczyźni podpatrują kobiety. Efekt? Coraz więcej panów odwiedza gabinety medycyny estetycznej. – Mimo że nie jest to wciąż zjawisko masowe, możemy mówić o pewnym trendzie, który w najbliższej przyszłości z pewnością będzie się rozwijał – mówi dr Agnieszka Pietrzykowska z warszawskiej kliniki Swiss Medica, w której mężczyźni stanowią niemal 1/5 wszystkich pacjentów. Podążając za przykładem, jaki dają panie, panowie coraz chętniej poddają się zabiegom z kwasem hialuronowym i, podobnie jak one, stawiają w tym względzie na bezpieczeństwo. – Każdy, kto udaje się do gabinetu medycyny estetycznej, chce mieć pewność, że po zabiegu będzie wyglądał dużo lepiej niż przed nim – wyjaśnia lekarz. – Aby tak się stało, zabieg powinien zostać wykonany przez profesjonalnego lekarza, z użyciem najwyższej jakości preparatów. Gwarancją bezpieczeństwa będą jedynie przetestowane i sprawdzone produkty pochodzące z autoryzowanego źródła. Wśród nich na wyróżnienie zasługują na pewno preparaty marki Teosyal, stworzone z myślą o potrzebach zarówno pań, jak i panów – dodaje ekspert.
Co nas różni?
Choć skóra kobiet i mężczyzn ma identyczną budowę, bardzo łatwo, nawet na pierwszy rzut oka, zauważyć różnice w wyglądzie i dotyku. – Dzieje się tak, ponieważ skóra mężczyzn pozostaje pod silnym wpływem androgenów, męskich hormonów, które są odpowiedzialne, między innymi, za większe owłosienie ciała, ale też większą niż u kobiet liczbę gruczołów łojowych. To z kolei przyczynia się do wyższej produkcji łoju oraz lepszej izolacji organizmu. Skóra panów jest aż o 25% grubsza niż kobiet, co zapewnia jej lepszą ochronę przed temperaturą oraz wpływa na jej kolor – o ton ciemniejszy niż u pań – wyjaśnia dr Agnieszka Pietrzykowska. Jest jednak i druga strona medalu. – Zmarszczki, które pojawiają się w grubszej skórze, są głębsze, przez co więcej pracy potrzeba, by je zniwelować. Z tego względu panowie oprócz zabiegów z kwasem hialuronowym powinni regularnie poddawać się także pilingom medycznym z wykorzystaniem substancji medycznych. Pozwolą one nie tylko usunąć martwy naskórek, ale również spłycić drobne zmarszczki oraz skutecznie zrewitalizować i rozświetlić skórę – mówi ekspert.
Choć różnic wynikających z fizjologii zmienić nie możemy, w dostępie do rozwiązań z zakresu medycyny estetycznej jesteśmy równi. – Najważniejsze, by korzystać tylko ze sprawdzonych metod i preparatów – podkreśla lekarz.