Londyński dom aukcyjny Christie’s każdego roku organizuje w swoich czterech siedzibach – w Nowym Jorku, Genewie, Dubaju i Hongkongu – aukcje zegarków. Oprócz tego o organizowane są osobne aukcje internetowe. John Reardon, szef amerykańskiego Departamentu Zegarków domu Christie’s, radzi nam, abyśmy uważnie przyjrzeli się zegarom, które mamy w domach. Czasami może się okazać, że czekają tam prawdziwe skarby. Na dodatek to, co dla jednego jest niewiele znaczącym rupieciem, dla kogoś innego może być bardzo wartościowym przedmiotem.
Reardon podaje na stronie Christie’s kilka przykładów zegarków, których właścicielom wydawało się, że są niewiele warte, lub takich, które cudem ocalono. Wśród nich jest odkryty w takich właśnie okolicznościach super cienki Vacheron Constantin, który sprzedano za 605 tysięcy dolarów.
Z kolei zegarek Patek Philippe Calatrava, z cyferblatem wysadzanym perłami, okazał się mieć niezwykłą historię. W latach 50-tych władca Bachrajnu podarował go pewnemu amerykańskiemu biznesmenowi. Sprzedano go za 437 tysięcy dolarów, o wiele powyżej oczekiwań. Inny zegarek tej samej firmy używany był na co dzień przez pewną wdowę, która nie znała jego wartości. Dopiero zegarmistrz powiedział jej co nosiła na ręku… nawet podczas gry w golfa. Za swojego Pateka dostała aż 100 tysięcy dolarów.
Zdaniem fachowców w pierwszej kolejności powinna się zwracać uwagę na markę. Zegarki takich firm jak Patek Philippe, Rolex, Vacheron Constantin, Audemars Piguet, Omega, Universal czy Longines zawsze są w cenie, nawet jeżeli to seryjne produkcje. Często jednak może się okazać, że konkretny egzemplarz nie jest seryjny. Wówczas jego wartość okazuje się kilkukrotnie wyższa.
