Niesamowita Australijka Sarah Stephens w luksusowej bieliźnie Myla prezentuje się wyjątkowo ponętnie. Częściowo jest to zasługa jej kociej sylwetki, ale główną rolę gra tu kuszący bieliźniany zestaw. Zdjęcia do kampanii to krótka, pikantna relacja z kobiecego buduaru, do którego nieśmiało zaglądają promienie słońca. Sesję kunsztownie sfotografował Alex Franco.
Bielizna na jesień 2012 marki Myla to uwodzenie w czystej postaci. Delikatne koronki, subtelne zdobienia i podkreślający piękno kobiecego ciała krój sprawi, że każda kobieta poczuje się jak królowa.
Poza biustonoszami w kolekcji zobaczymy pasy, body, gorsety, halki oraz podwiązki. Angielska marka nie ma nic wspólnego z typową dla kraju rezerwą, zakłada za to uniwersalność wyrażającą się w haśle „from the boardroom to the bedroom” – od sali konferencyjnej do sypialni. Sesja nie należy do najgrzeczniejszych, jednak akcent nadal pada tu na niesamowicie piękną i doskonale zrobioną bieliznę, która z pewnością niejednego mężczyznę zainspiruje do zrobienia uroczego prezentu swojej wybrance.