Balmain zaprezentował nową kampanię reklamową na wiosnę i lato 2017 roku. Oznaczona na instagramowym koncie domu mody elektryzującym hasztagiem BalmainArmy ukazuje oddział współczesnych nomadów szykujących się na podbój modowego świata.
W jego szeregach maszerują: Isabeli Fontana, Natasha Poly, Doutzen Koes, Tony Ward, Gabriel Aubry i Jon Kortajerna. Sam Olivier Rousteing, dyrektor kreatywny Balmain, zaprojektował ich mundury, a Steven Kalein swoim obiektywem uchwycił krótki moment w ich wędrówce.
Kampania z pogranicza jawy i snu
Zdjęcia, autorstwa Stevena Kleina utrzymane są w klimacie marzeń sennych. Z onirycznej scenerii opuszczonej kalifornijskiej autostrady wyłania się grupa nieskazitelnych istot: o wyrazistych rysach, hinotyzujących spojrzeniach, nienagannych figurach, perfekcyjnym makijażu Każda postać jest inna, ale nie ulega wątpliwości, ze pochodzą z tego samego plemienia- ludu modowych nomadów.
Wędrują gdzieś w takt ogłuszającej muzyki, rozlegającej się z ustawionych w charakterze kamieni milowych głośników. Ich pochód odbywa się poza czasem i przestrzenią, nie ma żadnych drogowskazów ani punktów orientacyjnych, surowy pejzaż jest tylko tłem dla uchwyconych w nim postaci.
Jak twierdził dyrektor kreatywny marki, Oliwer Rousteing: “Zdjęcia do kampanii wykonaliśmy pewnego poranka, na opuszczonej autostradzie w Kalifornii, ale dla Stevena, Pascala i dla mnie było niezmiernie istotne, by fotografii nie można było łatwo zdefiniować przez miejsce, godzinę ani nawet sezon. Zamiast tego, uderzająca jest oniryczna atmosfera, doskonałe uzupełniająca płynność i zrelaksowaną zmysłowość kolekcji Balmain wiosna-lato 2017. Uchwyciliśmy chwile tajemniczej podróży modeli nomadów, armii Balmain w nietypowej scenerii, która nie odgrywa tu kluczowej roli w przeciwieństwie do projektów z kolekcji”.
Kolekcja Balmain
Oliver Rousteing wyposażył swych żołnierzy w niezwykle wyrafinowane stroje. Projektant nie boi się przezroczystych materiałów, które jednocześnie zasłaniają i odkrywają skórę. Nie poprzestaje na skromnych panelach, lecz ubiera swych nomadów w prześwitujące kreacje. Naga skóra błyszczy spod zwiewnych tkanin i ażurowych dzianin.
W topach nawiązuje do słynnej bandażowej sukienki Balmain. Mocną linię ramion równoważy luźno opływającymi biodra spodniami i sukienkami. Nie boi się też intensywnych barw. W pustynnym krajobrazie wyraźnie odznaczają się odcienie ochry, cynobru, zgniłej zieleni, lapis-lazuli i srebra.
Nadal trwa fascynacja projektanta dzianiną, różnymi sposobami drapowania tkanin oraz efektem “na cebulkę”. Odważne kolory występują w parze z ciekawymi wzorami, oprócz klasycznych już pasów pojawia się motyw skóry węża.
Kolekcja jest odważna, oryginalna i prowokująca. Projektant rozwija swój indywidualny styl, jednocześnie pozostając wierny estetyce Balmain’s. Sukces poprzednich kolekcji ugruntował pozycję w roli dyrektora kreatywnego. Najnowszą niezbicie udowadnia, że Rousteing i Balmain’s to duet prawie idealny. Jednocześnie rozbudza apetyt na więcej. Czego możemy spodziewać się w przyszłych kampaniach?
Muzyka nierozdzielna od mody
Przede wszystkim więcej nawiązań do muzyki. Projektant nie kryje, że czerpie z niej natchnienie. Muzyczne inspiracje pojawiały się już wcześniej w kampaniach francuskiej marki. Jako koronny dowód podaje się współpracę z Kanye West. Jak twierdzi Rousteing “Dla mnie i mego pokolenia muzyka i moda są nierozłączne”. Gigantyczne tuby i głośniki na materiałach reklamowych nie są tylko przelotnym kaprysem.
Kampania reklamowa na wiosnę i lato 2017 roku ze swą surrealistyczną atmosferą doskonale obrazuje kierunek, w którym podąża Balmain’s. Jest nowocześnie, z pazurem, a jednocześnie nadal na bogato, seksownie i drapieżnie. Jednocześnie daje do zrozumienia, że droga bywa ważniejsza od celu. Pod kierownictwem Olivera Rousteing’a z pewnością będzie to ekscytująca wyprawa.