Handlowy gigant H&M ogłosił elektryzującą wiadomość o współpracy z włoskim domem mody Moschino. Już 18 listopada 2018 r w wybranych sklepach H&M mają się pokazać ubrania autorstwa Jeremy’ego Scott’a. Już nie możemy się doczekać!
Światy ekskluzywnych kolekcji haute couture i tanich sieciówek nie są od siebie tak odległe jak mogłoby się wydawać. Powszechnie dostępna moda inspiruje się kolekcjami wielkich projektantów. Z kolei uznane Domy Mody bacznie śledzą, co nosi ulica. Czasem giganci mody zstępują z Olimpu, by stworzyć kolekcję dla klientów centrów handlowych. Szwedzki potentat H&M może poszczycić się całą plejadą współpracujących z nim luksusowych Domów Mody. Odkąd w 2004 roku sam Karl Langerfeld zgodził się zaprojektować kolekcję dla popularnej marki, Rubikon został przekroczony. Na wieszakach H&M prezentowali swe stroje m.in: Stella McCartney, Viktor&Rolf, Cavalli, Jimmy Choo, Versace, Isabel Marant, Balmain. W tym roku do doborowego grona dołącza Jeremy Scott.
Współpraca Moschino x H&M
Wiadomość o współpracy Moschino i H&M ujawniono podczas festiwalu Coachella. Przekazanie tak ważnej informacji w formie wideo na Instagram Live dobitnie świadczy o rosnącej roli mediów społecznościowych.
Jeremmy Scott z Gigi Hadid u boku bezlitośnie rozbudził ciekawość modowego światka. Nowa kolekcja ma być utrzymana w charakterystycznej dla marki Moschino estetyce, ale nie zabraknie też nowatorskich rozwiązań. Zapowiada się ekscytująco!
Czego możemy się spodziewać w kolekcji?
Wystąpienie Jeremy’ego Scott’a wzbudziło mnóstwo spekulacji. My także nie mogliśmy się oprzeć zabawie w “Zgaduj Zgadula”. Pewną wskazówką jest, zaprezentowana przez Gigi Hadid, pierwsza stylizacja z kolekcji.
Dyrektor kreatywny Moschino znany jest ze swego zamiłowania do pop kultury i żartobliwej gry konwencjami. W jego projektach niejednokrotnie pojawiały się postacie z amerykańskich kreskówek. Od 2013 roku kolekcje domu Moschino inspirował McDonald, Barbie, Atomówki i SpongeBobem. Trudno określić, co nieprzewidywalny twórca zaprojektuje klientom H&M, ale jedno jest pewne – nie będzie nudno.