Wywiad z architektem Agnieszką Zydorowicz

Agnieszka Zydorowicz, absolwentka Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej oraz Liceum Plastycznego o profilu wystawienniczym w Warszawie. W 1995 r. założyła pracownie projektową, Studio Agnieszki Zydorowicz, w której powstają projekty łączące ponadczasową stylistykę z funkcjonalnością projektowanych przestrzeni.

Przez lata zbudowała zespół architektów, który opierając się na doświadczeniu i indywidualnych oczekiwaniach Klienta, tworzy kompleksowe projekty wnętrz. Podejmując różnorodne zadania – od projektów wnętrz rezydencji, domów, mieszkań, biur, poprzez aranżacje wnętrz sklepów i obiektów użyteczności publicznych, do indywidualnych projektów mebli.

zdjęcie azO projektowaniu wnętrz dla wymagających Klientów, trendach rozmawiamy z założycielką biura – Agnieszką Zydorowicz.

Skąd czerpie Pani inspiracje do swoich projektów?

Agnieszka Zydorowicz: Przede wszystkim staram się oglądać ekspozycje na europejskich targach wnętrzarskich. W Mediolanie, Paryżu i  Frankfurcie można zetknąć się  z nowatorskimi rozwiązaniami, szeroką gamą pomysłów i propozycji. Najwięcej uwagi poświęcam targom w Mediolanie. Doroczna kwietniowa wizyta na tej imprezie pozwala mi spojrzeć świeżym okiem na trendy, materiały i barwy. Nawet najlepsze publikacje nie zastąpią osobistego zetknięcia z kolorami i fakturami, mimo to śledzę je uważnie, podobnie jak tendencje na światowych rynkach. Estetyka często bywa podporządkowana modom, ale też funkcji, czy tradycjom kulturalnym regionu, dlatego staram   się śledzić wszystkie aspekty kreowania przestrzeni. W świecie designu wiele ostatnio się dzieje, zwłaszcza w kwestiach wykorzystania barw, faktur, detali.  

Jak opisałaby Pani swój styl projektowania?

To bardzo trudne pytanie. Uważam, że aranżowanie wnętrz przypomina nieco projektowanie ubrań- musi być szyta na miarę i na określoną okazję. Nie jestem zwolenniczką wykorzystywania tej samej stylistyki w przestrzeniach mieszkalnych, budynkach historycznych i fabrykach. Sądzę, że wnętrza muszą odpowiadać potrzebom klienta, ale też stanowić integralną część danego budynku. Moim zadaniem jest wysłuchanie zleceniodawcy, analiza wszystkich aspektów aranżacji i dobór odpowiednich środków wyrazu. Każde przedsięwzięcie ma indywidualny charakter. Miałam okazję projektować nowoczesne wnętrza z użyciem najwyższej jakości mebli ze znakomitych fabryk europejskich. Umieszczenie w pomieszczeniu tak ekskluzywnych przedmiotów wymaga dogłębnej analizy każdego szczegółu, rozważenia każdego detalu. Inną gałęzią w projektowaniu wnętrz są pomieszczenia historyczne i zabytkowe. Miałam zaszczyt kilka z nich projektować, dawało mi to ogromną satysfakcję, ale też wymagało ciągłego dokształcania się. Wnętrza o charakterze historycznym nie wybaczają ignorancji. Najdrobniejsza pomyła w kwestii klasycznego detalu nieuchronnie zamienia wysmakowaną aranżację w kicz.

Wnętrza historyczne wymagają ciągłego pogłębiania wiedzy na temat charakterystycznych dla epoki zdobień, detalów, barw i form. Wiele możliwości oferuje projektantowi  światło. Musi być ono podporządkowane całości, ale wykorzystanie nowości z technik oświetlenia pozwala uzyskać ciekawe efekty,  Wnętrza historyczne to ogromne wyzwanie i długie godziny w bibliotekach-  należy zawsze pamiętać nie tylko o epoce, ale i o miejscu, ówczesnej technologii,   fakturach, kolorystyce – dopiero na bazie tej wiedzy można “uwspółcześniać” – nigdy odwrotnie.

Dlatego, pytana o styl, zazwyczaj odpowiadam, że musi być on podporządkowany miejscu, oczekiwaniom, wiedzy i poczuciu estetyki. Rzeczą nadrzędną jest oszczędność środków wyrazu – mniej często znaczy więcej, jak mówi popularne, ale bardzo słuszne (także w odniesieniu do aranżacji wnętrz) stwierdzenie.

11b

Proszę zdradzić naszym Czytelnikom, co jest teraz na topie i czy należy przy urządzaniu wnętrz podążać za trendami?

Co teraz jest modne? Na szczęście nadeszła era różnorodności. W projektowaniu wnętrz współistnieje ze sobą wiele kierunków estetycznych. Za główną tendencję ostatnich dwóch lat uważam wielki powrót koloru. Przez długi czas trwał gdzieś w ukryciu. Wszędzie królowały biele, czernie, szarości, ewentualnie odcienie bezy.  Wyraźnie widać, że ten okres już minął. Pojawiają się bardzo wyrafinowane połączenia kolorystyczne. Nie są to zestawienia na bazie jednej gamy np. granatów czy zieleni, lecz niezwykle odważne, a zarazem jednocześnie bardzo subtelne kombinacje. Tendencja ta  łączy się z użyciem ekskluzywnych tkanin, finezyjnych faktur, ciekawych detali. Nie ma jednoznacznie określonego stylu, który wytyczyłby dominujący “trend”. Widać to chociażby na przykładzie czasopism krajowych i zagranicznych. Królują nietypowe połączenia materiałów, wysmakowane detale, wysublimowane zestawienia barw i wysoka jakość.

Czy urządzając wnętrza warto podążać za trendami? Planowanie wystroju pomieszczeń nie różni się zbytnio od kupowania samochodów, czy ubrań- wszystko zależy od budżetu. Najbezpieczniejsza zawsze jest klasyka, zarówno w nowoczesnym, jak i historycznym wydaniu. Tradycyjne rozwiązania nie starzeją się szybko. Oczywiście, zastosowanie najnowszych trendów nadaje pomieszczeniu dodatkową wartość. Trudno udzielać jednoznacznych rad. To sprawa indywidualna, wymagająca przedyskutowania z klientem na samym początku współpracy. Warto wziąć pod uwagę jeszcze jeden aspekt. Wnętrze zaprojektowane zgodnie z najnowszymi światowymi trendami przez długie lata zachowa nowoczesny charakter. Stanowczo odradzam kierowanie się “przechodzonymi modami”, szybko mijają, a klient zostaje z “nowo-starym” wnętrzem. Podsumowując: zawsze pierwszym krokiem przy planowaniu każdej aranżacji powinna być wnikliwa analiza wszystkich uwarunkowań. Rozważenie wszystkich aspektów projektu stwarza możliwość  wykreowania unikatowego wnętrza, jednocześnie odpowiadającego potrzebom estetycznym, funkcjonalnym i ekonomicznym klienta.

6a

Jak wygląda współpraca z Pani biurem?

Nasza współpraca z klientami składa się z czterech podstawowych etapów. Pierwszy, to omówienie potrzeb i oczekiwań, charakteru, funkcji, itp. Drugi – przedstawienie koncepcji, która ma na celu odpowiedzieć, czy nasze działania, projektowe odpowiadają zapotrzebowaniu klienta. Kolejny – to przedstawienie właściwego projektu, wraz z wycenami. Ostatnim etapem jest realizacja projektu.

Oczywiście, każdy z tych punktów można szczegółowo rozwinąć. Podstawową zasadą mojego biura jest dążenie do zaspokojenia wszystkich potrzeb i oczekiwań związanych z projektem. Zawsze zaczynamy od określenia celów, by mieć pewność, że pomieszczenie będzie funkcjonalne, więc staramy się uzyskać od klienta jak najwięcej informacji. Wszystkie elementy projektu: materiały, kolory, meble, wyposażenie, są szczegółowo omawiane zarówno pod kątem estetycznym, jak i finansowym. Staramy się, by zleceniodawca na podstawie rysunków i próbek materiałowych mógł wyobrazić sobie efekt końcowy. Staramy się, by cały proces projektowo-realizacyjny przebiegał płynnie. Zwracamy uwagę na punktualność i wysoką jakość. Projektowanie wnętrza to złożony proces. Wymaga wielu godzin szkicowania, skrupulatnego planowania i przemyśleń. To nieustanne samodoskonalenie się. Przedstawienie klientowi gotowego projektu poprzedza wiele godzin iście benedyktyńskiej pracy. Na etapie szkiców wszystkie elementy są opracowane i skoordynowane międzybranżowo. Tylko tak można uniknąć “niespodzianek” a przynajmniej ich większości.

 Jakie było Pani najbardziej prestiżowe zlecenie?

Moje najbardziej prestiżowe zlecenie… Było wiele projektów, przy których czułam się zaszczycona faktem, że mogłam przy nich pracować. Jednak niewątpliwie projekt aranżacji Sali Koncertowej w Belwederze był ze wszech miar wyjątkowy. Samo miejsce i jego znaczenie historyczne nakłada na projektanta wielką odpowiedzialność. Tu prezydent podpisuje ustawy, zgłasza do nich weta, nominuje profesorów i sędziów. Tu odbywają się kameralne koncerty i uroczystości wręczenia nagród. Aranżacja musiała spełniać wymogi konserwatorskie, estetyczne, akustyczne, oświetleniowe. Niebagatelną rolę odgrywał dobór kolorów(musiały być neutralne, odpowiednie do każdej okazji), dobór wielofunkcyjnego oświetlenia, ale także prozaiczne sprawy jak kwestia klimatyzacji. Było to dla mnie i moich współpracowników ogromne wyzwanie. Zamieszczenie zdjęć ukończonej aranżacji w albumie Rezydencje Prezydenckie w Warszawie (wydawnictwo BOSZ 2015) przyjęliśmy z ogromnym wzruszeniem. Jednak inne zlecenia także wywoływały ogromne emocje. Do grona najbardziej prestiżowych zleceń zaliczam projektowanie pierwszego w Polsce salonu z ekskluzywnym wyposażeniem wnętrz na pow. ok 1000 mkw. Zaprojektowanie ekspozycji dla takich marek jak: Poliform, Varenna, Bofii, Agape, Giorgetti i wiele innych było dla mnie zaszczytem i przyjemnością. W czasie swej działalności miałam wiele okazji pracować przy wysokobudżetowych inwestycjach prywatnych: apartamentach, willach czy rezydencjach. Czułam się wyróżniona powierzeniem mi każdej z tych aranżacji. Wszystkie były na swój sposób wyjątkowe. Prestiż to bardzo  niejednoznaczne słowo. Widowiskowe, szeroko komentowane w mediach przedsięwzięcia dają rozgłos, stymulują kreatywność i pomagają zbudować renomę. Jednak zdarza się, że pozornie niewiele znaczący projekt stanowi wstęp do większych inwestycji. Każde przedsięwzięcie może wiele nauczyć, pomóc zdobyć doświadczenie i umiejętności konieczne do wypłynięcia na szerokie wody.

5a

Zajmuje się Pani projektowaniem wnętrz od wielu lat. Proszę powiedzieć jak ocenia Pani styl zamożnych Polaków, czy dorównaliśmy już zamożnym krajom?

Nie ma jednoznacznie określonego stylu zamożnych Polaków. Tak jak w każdej grupie społecznej, wszystko zależy od obycia, świadomości, poczucia estetyki i wielu innych czynników. Polska nie stanowi w tym względzie wyjątku, z moich doświadczeń wynika, że tak jest wszędzie. Ludzie od dziecka otoczeni pięknymi przedmiotami mają bardziej wyczulone zmysły. Przebywanie wśród dobrych proporcji i subtelnych barw kształtuje dobry smak, pozwala dokonywać bardziej przemyślanych wyborów.

Uważam, że nie musimy starać się nikomu dorównać. Dajmy sobie prawo do własnych poszukiwań estetycznych. Na polskim rynku nie brakuje znakomitych  architektów, grafików, designerów. Zwróćmy uwagę, że gdy mówimy o  stylu włoskim, hiszpańskim, czy nowojorskim traktujemy te pojęcia jak synonimy elegancji i wyrafinowania. Nadal tkwi w nas przeświadczenie, że “zagraniczne” jest lepsze od polskiego. Oczywiście, obserwujmy najlepszych i uczmy się od nich, starajmy się nie przegapić nowych trendów i nowatorskich koncepcji, ale przyznajmy sobie prawo do projektowania, a nie kopiowania. Zwłaszcza, że rośnie świadomość estetyczna społeczeństwa. Wiele jest do zrobienia, nie brakuje przykładów brzydoty, kiczu i niedbalstwa, mimo to uważam, że nie musimy niewolniczo naśladować zagranicznych wzorców, natomiast warto świadomie przeszczepiać na rodzimy grunt ciekawe rozwiązania.  Jest wiele przykładów wspaniałych wnętrz zaprojektowanych przez krajowych architektów, którzy nie ograniczyli się do powielania tzw. wzorców zachodnich. Bardzo mnie to cieszy. Uważam, że Polacy znakomicie rozróżniają dobre i bardzo dobre marki oferujące wyposażenie wnętrz oraz umieją wybrać produkt najlepszy dla danego wystroju. Potrafią z dużym wyczuciem poruszać się w różnych konwencjach estetycznych. Coraz częściej umiejętności te  przejawiają nie tylko projektanci, ale też inwestorzy. Jedyne czego nam brakuje to dystans do siebie, wnętrz, które projektujemy i budujemy oraz wielu innych rzeczy. Jednak to temat na inną dyskusję.

3a 3b

Zapisz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ