Fabrice Le Nezet

Swoje rzeźby tworzy z betonu i kolorowych metalowych struktur. Mimo to jego prace wydają się ulotne niczym pajęczyny.

W swym najnowszym projekcie „Measure” (poszczególne realizacje możemy podziwiać na stronie artysty) Fabrice Le Nezet dąży do zmierzenia, zmaterializowania i przedstawienia za pomocą brył, pojęć takich jak waga, odległość i kąt. Operując prostymi formami przestrzennymi, chce przedstawić fizyczną reprezentację napięcia.

 

Każde dzieło rzeźbiarza ukazuje jedną z tych trzech zależności. Artysta wykorzystuje kontrastujące z szarością i surowością betonu kolorowe metalowe struktury. Podtrzymując lub łącząc bryły, oddają one ideę napięcia,  przy tym wyglądają lekko niczym pajęczyny. Całość tworzy wyważoną konstrukcję.

 

Pierwsza rzeźba składa się z betonowej bryły ważącej 754 kilogramów oraz czerwonej, metalowej struktury, na której zawieszony jest obiekt. Siła ciążenia staje się tu niemal odczuwalna. Optycznie czerwona siatka wydaje się lekka i delikatna w porównaniu z surowym sześcianem.

 

Kolejne obiekty to dwie betonowe formy, które dzieli 4,48 metrów. Pomiędzy nimi rozciąga się zwężająca się w centralnym punkcie zielona konstrukcja.

 

Trzecia rzeźba to prostopadłościan odchylony pod kątem 35 stopni połączony ze ścianą za pomocą niebieskiej metalowej struktury. Konstrukcja utrzymuje ciężką betonową bryłę, nadając całości równowagę.

 

Fabrice Le Nezet mieszka i pracuje w Londynie, jest reżyserem, artystą i projektantem. Do jego największych dokonań należą filmy krótkometrażowe „Dynamo”, „Raymond”„Dix”, które zostały docenione przez światową publiczność. Wśród wyróżnień, jakie zdobył, warto wymienić nagrody na festiwalach: Siggraph, Imagina, Gerardmer, Clermont- Ferrand, Brooklyn, Taipei.

 

Twórca w swoich pracach zwykle łączy architekturę, rzeźbę i kulturę miejską, a także… projektuje zabawki. W 2012 r. rzeźby „Hurling Players” oraz „Measure „dołączyły do jego na razie dość skromnego rzeźbiarskiego oeuvre. Jak myślicie – czy uda mu się odnieść w świecie sztuki współczesnej podobne sukcesy jak w filmie?

 

Art&Business

ZOSTAW ODPOWIEDŹ